Tawerna "Zdechła Ryba"

Kreator

Tawerna „Zdechła Ryba”

Wyjścia:Droga prowadząca do innych Dzielnic: 1 en, Dom Odpraw: 2 en, Siedziba Straży Miejskiej: 2 en, Doki: 1 en.

Opis: Kiedy idzie się z doków w głąb miasta, można przejść obok tego budynku. Jest on wysoki, posiada piętro, spiczasty dach i ciemne wnętrze. W środku są stoliki, trochę światła danego przez latarnie oraz barek, za którym siedzi gruby i łysy barman. Ta ponura, ciemna tawerna jest wbrew pozorom bardzo bezpiecznym miejscem. Jest to spowodowane tym, że jest wybudowana tuż obok budynku straży miejskiej. Powoduje to też, że jest odrobinę mniej klientów, jednak właścicielowi to nie przeszkadza. Tak naprawdę pozbył się tych, co najczęściej powodują burdy. Najwięcej przesiaduje tutaj marynarzy, którzy czekają tutaj na kolejną wyprawę albo po prostu odpoczywają po podruży.

Menu:
Ryba: 4 szl.
Prowiant na drogę: 8 szl za jedzenie na jeden dzień
Miód: 5 szl. za pół litra w dzbanku
Piwo: 8 p. za pół litra
Gorzała 9 szl. za pół litra w dzbanku

Kartka Organizujemy zaciąg na okręt: Krwawą Merry. Sowite wynagrodzenie, zakwaterowanie i wyżywienie. Zaciągnij się na Krwawą Merry i zwiedź archipelag razem z wesołą kompanią.

Antres

Otworzył drzwi to tawerny i wszedł pewnym krokiem do środka. Rozglądoł się po sali poczym podszedł do barmana.
- Dzień dobry!!! Poproszę rybę i piwo.
Poczym usiadł przy najbliższym wolnym stole.

Opiekun Cieni

Barman spojrzał na swojego klienta.
-Tak, naturalnie, już podaje, należy się 4 szylingi i 8 pensów.
Po odebraniu zapłaty, po kilku chwilach wrócił z rybą oraz piwem, postawił je przed mnichem.
-Życzę smacznego.

Irma O'Carroll

Eriopolis, dawno nie była w tym mieście. Drzwi się otwarły. Niepewnie wkroczyła do tawerny, cała mokra, wyglądała na wycieńczoną, jednak to nie przeszkodziło jej w dojściu aż tutaj. Rozejrzała się po wnętrzu, w miarę możliwości. Otuliła się kapota, podeszła do baru. Stojąc upewniła się czy zwróciła uwagę Barmana.
- Przepraszam Panie, czy znasz może krasnoluda Brondusa? -
Ciarki przeszły jej po nogach, podłoga była zimna.

Opiekun Cieni

Barman właśnie wycierał kufel.
-Witaj, Pani. Wybacz, ale już dawno nie widziałem tutaj żadnego krasnoluda, a już na pewno takiego imieniem Bordus.
Odłożył kufel.
-Podać, coś?
Zapytał z lekką nadzieją.

Irma O'Carroll

Westchnęła spuszczając pysk ku ziemi. Wezbrała się w sobie, po czym spytała.
- Czy mogłabym prosić o szklankę wody? -
Dumała przez chwile, starała się przypomnieć sobie układ ulic, w mieście.

Opiekun Cieni

Karczmarz lekko zdziwiony, niedowierzającym tonem zapytał:
-Wody? Skoro Panienka chce...
Wzruszył ramionami i poszedł na zaplecze, wracając po chwili ze szklanką wody, i stawiają ją przed Irmą.

Irma O'Carroll

- Dziękuje - powiedziała, po czym wypiła łapczywie prawie całą szklankę. Była bardzo spragniona, słona woda na otwartym morzu nie nadawała się zbytnio do picia. Odstawiła szklankę, a resztkami wody przemyła sobie twarz. Obracając przy tym głowę, rozejrzała się wyostrzając swój wzrok, dokładnie przyjrzała się lokacji (w miarę możliwości, nie zbyt dokładnie), miała omdlały wzrok, patrzyła jak za mgły.
- Ile jestem winna? -

Opiekun Cieni

Karczmarz wydawał się coraz bardziej rozbawiony nową klientką.
-Nic, dziękuje, woda jest za darmo.
Patrzył dziwnie na Irmę wycierając kolejny kufel.

Irma O'Carroll

Karczmarz dziwnie zerkał na Irmę. Postarała się uśmiechnąć, chociaż nie było jej do śmiechu kiwnęła, zatem głową.
- Jeszcze raz dziękuje i do widzenia - rzekła, po czym wyszła z tawerny i skierowała swe kroki na wschód przez drogę prowadzącą do innych dzielnic.

[12 en]

Antres

Po zejedzenu rybki wstał od stoły, po czym wyszedł przed karczme i w jakimś mniej uczeszcznym skrawku drogi zaczął ćwiczyć kontrole nad Ki.

[trening 12 en]

Gulsen

Wszedł do karczmy rozglądając sie po pomieszczeniu .. Tak dawno nie był w mieście, że prawie zapomniał jak wyglądają takie miejsca ... Usiadł w kącie gdy przyszło mu do głowy, że potrzebne mu zaopatrzenie po tym jak jego ekwipunek zaginął na łonie natury ...
- Witaj zacny karczmarzu, choc nie zamierzam nasycic twojej sakwy to chciałbym abyś powiedział mi czy daleko stąd na targowisko ?

Opiekun Cieni

Mężczyzna spojrzał na ciebie spod krzaczastych brwi.
-Nie tak daleko, musi Panicz iść do dzielnicy handlowej, na wschód stąd.

Gulsen

- Dziekuje dobry człowieku - Rzucil wychodząc z karczmy i idac w kierunku rozdroży miasta

[9 en]

Antres

Trenowanie trochę go zmęczyło więc postanawia sobie odpocząć. Kiedy poczuł ze wystarczy już tego odpoczynku wstał i zaczął dalej ćwiczyć Kontrole nad Ki

[trening 12 en]