[Kreator]

Droga prowadząca do innych Dzielnic

Wyjścia: Droga prowadząca do innych Dzielnic (Dzielnica Niższa): 2 en, Droga prowadząca do innych Dzielnic (Dzielnica Wyższa): 2 en, Droga prowadząca do innych Dzielnic (Dzielnica Handlowa): 2 en, Dom Odpraw: 2 en, Tawerna „Zdechła Ryba”: 2 en, Doki: 3 en, Siedziba Straży Miejskiej: 1 en.

Opis: Te ulice i zaułki, które plączą się przez całe miasto Eriopolis mogą doprowadzić do szaleństwa. Niestety, jest to jedyny sposób by przemieścić się między poszczególnymi dzielnicami w tym ogromnym, portowym mieście. Trzeba także tutaj uważać, by przypadkiem nie trafić na grasujących tutaj bandytów. Jednak jeśli potrafimy nie chodzić po zaułkach, to możemy mieć chwilę by obejrzeć to piękne i rozwijające się miasto.

Szansa na spotkanie: 5%
Grupa bandytów: k5 bandytów + herszt czekają tutaj na twój majątek lub krew.

[Sirius Lioncourt]

Sirius wraz z Hanną i Galenem wkroczyli do dzielnicy portowej.
- Masz racje bracie, jest za wcześnie na tekiego typu uprzejmości.

[Galen Lioncourt]

Galen kiwnął głową bratu i wszedł za nimdo strażnicy miejskiej.

[0 en]

[Kreator]

Stanęli przed jej siedzibą. Paru strażników zlustrowało ich spojrzeniem. Poza tym, nic ciekawego nie wydarzyło się po drodzę.

[Sirius Lioncourt]

Sirus ruszył pełen zapału, mógł wkońcu spełnic obowiązek jakim była walka ze złem. Szedł ruwnym krokiem aby reszta jego kompanów go dogoniła.
[10en]

[Opiekun Cieni]

Szybko, łatwo i bez żadnych komplikacji.

[Galen Lioncourt]

Galen szybko doszedł do swojego brata i razem z nim dalej już szedł.

[10 en]

[Irma O'Carroll]

Irma szła droga do innych dzielnic. Starała się nie rzucać w oczy, skrywając twarz pod kapturem. Eriopolis zmieniło się, od kiedy była tu z ojcem jakieś, kilka naście lat temu. Nie podnosiła wzroku na mijających ja ludzi. Starała się dotrzeć do dzielnicy Handlowej.

[11 en]

[Opiekun Cieni]

Spokojnie przeszła, nikt jej nie zaczepiał.

[Irma O'Carroll]

Irma zatem udała się dalej, do dzielnicy Handlowej.

[11 en]

[Gulsen]

Powoli przechadzając się dawno nie widzianymi częściami miasta Gulsen zmierza w kierunku dzielnicy handlowej




[7 en]

[Opiekun Cieni]

Gulsen spokojnie przeszedł przez rozdroże.

[Reila]

Pokręciła głową na bezsensowny komentarz towarzyszki... Ale nie z takimi gburami się w życiu podróżowało, a zważywszy na ogromny miecz na plecach dziewczyny bezpiecznym pod każdym względem wydawało się przemilczenie jej zachowania. Tak więc gdy wyszły na drogę, powiedziała:
- Sądzę, że sensownie byłoby udać się w stronę dzielnicy handlowej, takm pewnie będzie coś odpowiadającego twoim wymaganiom. A tak, coby uniknąć niezręcznej ciszy - czym się w życiu zajmujesz, Alexandro?

[Alexandra Rayon]

- Miło, że pytasz. Po pierwsze wybacz moje zachowanie, ale jestem trochę zdenerwowana. Ogólnie dotykają mnie na codzień złe wspomnienia o których mówić nie chce. Kolejna sprawa. Prosiłabym abyś mówiła po prostu Alex. Skoro już się znamy zminić to się nie może, a pożądna z Ciebie kobieta. Jednak jest coś co mnie w tobie intryguje...ile masz lat? 16? Wyglądasz bardzo młodo uśmiechnęła się i z badawczym wzrokiem zaczęła patrzeć na dziewczynę.

Udały się do dzielnicy handlowej.

[Reila]

Uśmiechnęła się, lekko zmieszana - a jednocześnie trochę urażona, nikt jeszcze nie dał jej szesnastu - i zaczęła się szybko zastanawiać nad tym, co powiedzieć. W końcu zdecydowała się na brutalną prawdę.
- Wiesz... Właściwie to nie wiem. Nikt mi nigdy nie mówił kiedy się urodziłam. Z reguły obstawia się na jakieś dziewiętnaście. A ty?
Zastanawiała się trochę, czemu Alex nie odpowiedziała na jej pytanie, ale postanowiła nie drążyć tematu.