Autor |
Wiadomość |
Kémidari Ecénielye
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Czw 17:47, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kemidari najpierw lekko zbladła, następnie rozesmiałą się i telepatycznie rzuciłą do brata - Visti, więcej poczucia humoru, na żartach się nie znasz, a podobno jesteśmy, bliźniakami... Następnie, już w cesarskim odezwała się do Merenwen - Niestety, Mała nie widzieliśmy nikogo takiego. Ci tu nie mieli żadnego jeńca ze sobą. Chodź z nami i wybacz mi te uszczypliwości, taki już mam temperament, jak ogień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sirius Lioncourt
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:56, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sirius ujkłonił się w strone nowo przybyłej.- Witaj, jestem Sirius Lioncourt, templariusz miłosiernej bogini.- po wypowiedzi uśmiechnął się.
Następnie pozbierał reszte rzeczy pozostawionych przez oprychów.
wysokie buty sz1
buty do kostek szt 1
miecze szt 2
chusty na twarz szt 1
bryczesy. szt 2
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Czw 18:02, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy dziewczyna uśmiechnęła się uroczo, on uśmiechnął się jeszcze bardziej. Starał się zachowywać jak najbardziej sympatycznie. W sumie to nie musiał się starać, wychodziło mu to naturalnie. W takim towarzystwie to nie było trudne.
- Tak jak mówi Kemidari, niestety nikogo nie widzieliśmy. Jednak my też możemy pomóc ci go znaleźć. Wiesz… – zamyślił się na moment – W sumie to ja specjalizuje się w odnajdywaniu zaginionych osób. I nic mi moja droga nie musisz przynosić. Po prostu się do nas przyłącz. Muszę się nauczyć tylko jednego runu jeszcze, ale to tylko kwestia czasu. Kemi, pomożesz mi jej pomóc? - zerknął dominująco na siostrę, między czasie biorąc ze stosu kapelusz, chustę i wręczył je Merenwen. - Proszę, załóż to przed wejściem do miasta.
Na koniec wziął jeszcze dwa miecze pozostawione przez rycerza i trzymał je w dłoniach tak samo jak włócznie goblinów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isher Shevretti
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Czw 20:26, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Bard przeniósł ciężar ciała na drugą nogę.
-Tak, naturalnie, że pomożemy, może z tego wyjść niezły wiersz, lub piosenka. Drużyna nam się rozrasta Roześmiał się Elf To dobrze, w towarzystwie zawsze raźniej.
Popatrzył w stronę miasta.
-W takim razie tam jest nasz cel, w takim razie choć my.
Isher ruszył żwawym krokiem w kierunku miasta poprawiając ubranie które miał na sobie, nie starał się ukrywać, że jest Elfem, odwrotnie, te cechy jeszcze starał się wyszczególnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merenwen
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wioska Bastai
|
Wysłany: Czw 21:41, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Merenwen zawiązała chustę i ubrała kapelusz.
-Cieszę się, że mogę iść z wami - mrugnęła zawadiacko do elfa. - Tak, bardzie - odwróciła się do Ishera - to może być świetna przygoda.
Czekała, aż wszyscy ruszą, żeby podążać z nimi dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Pią 8:47, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Elf przyglądnął się jeszcze raz kotce, po czym obrócił się i ruszył dalej, idąc w stronę wschodniej bramy. Szedł sprawnie, jak to na podróżnika przystało.
- Będziemy jeszcze musieli kupić ci płaszcz, by zasłonić ci ogonek. Szkoda, ale słyszałem, że w Erio jest niesamowicie dużo rasistów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azilius Noriven
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Pon 10:30, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Azilius szedł przez trakt w kierunku czarnego lasu uważnie się rozglądając
[7en]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreator
Arcymistrz Gry
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:25, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mag szedł traktem bez większych problemów. Mógł ze spokojem oglądać kołyszącą się przenicę na polach uprawnych, które rosły po obu stronach drogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azilius Noriven
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Wto 22:27, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Azilius szedł traktem w kierunku drogi okrążającej miasto.
[6en]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreator
Arcymistrz Gry
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:39, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Bezpiecznie, szybko, ciągle przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfin Xilow
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warownia Trissna
|
Wysłany: Wto 22:47, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Morfin zaczal isc traktem bardzo powoli rozgladajac sie wokolo siebie z nadal wyciagnietym przed siebei lukiemi naciagnietym nan strzala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreator
Arcymistrz Gry
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:50, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Paranoik - stwierdził któryś z bogów zerkajac, co łowca robił. By tak iść parę godzin z naciągniętą strzałą na łuk. Przecież może sobie broń uszkodzić. Morfin szedł drogą spokojnie i bez większych trudności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfin Xilow
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warownia Trissna
|
Wysłany: Wto 22:54, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Morfin idac dalej bez celu zalozyl luk i trzle w kolczan i postanowil wrocic do miasta a konkretniej do gospody pod debem aby sie posilic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Opiekun Cieni
Mistrz Gry
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:56, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Bez żadnych przeszkód, Morfin pszeszedł przez bremę płacąc 1 złotą koronę.
Azilius szedł spokojnie nie spotykając nikogo i niczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filavandro de'Errdil
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wioska Bastai
|
Wysłany: Śro 15:12, 19 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Filavandro starał się nie oddalać zbytnio od swoich towarzyszy, Elf może i nie był zbyt rozgarnięty ale walczyć podobno potrafił.
Ponownie złapał powietrze w płuca i uważnie rozejrzł się po okolicy.
[0 En?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|