Karczma "Pod Rozprutą Dziwką"

Lynne Hambly

Kiedy drzwi się otworzyły, przygladała sie dopiero co weszłemu mężczyżnie, a gdy podszedł do niej, zajrzała mu w oczy.
-Jestem Lynne -podała rekę, dłonią do góry. Dziękuje za tak miły komplement.-Uśmiechnęła się zalotnie i przesunęła lewą ręką po niesfornym kosmyku włosów-Do miasta sprowadza mnie praca, którą mam nadzieje tu znależć-Spojrzała znacząco na barmankę.
-Jeżeli chodzi o pańską propozycję poznania się bliżej, to nie mam nic przeciwko temu. A, można wiedzieć, jak blisko?-Przekręciła głowę na prawą stronę, przysunęła się bliżej niego i przesunęła dłonią po jego klatce piersiowej-od szyi po brzuch.

Roy Sieger

Roy powoli pogłaskał policzek Lynne cały czas spoglądając w jej oczy -To nie był komplement moja droga, tylko fakt. Co do tego jak blisko mamy się poznać, to cóż, przyjaźń nie zna granic. Poza tym obydwoje będziemy chyba odpowiadać za siebie samych, chyba że zamierzasz spętać mnie nie tylko swoim wzrokiem i dech zapierającym wyglądem. Może usiądziemy przy stoliku, porozmawiamy chwilę wypijemy trochę wina? Powoli cofną dłoń i zwrócił się do barmanki Wina i może tutaj dłużej zabawię mam taką nadzieję. Uśmiechną sie do Lynne i czeka na jej odpowiedź, poza tym zamierza traktować ją jak damę (podanie krzesła itd)

Lynne Hambly

Zdziwiona i wpatrzona w jego oczy, słuchała słów. Nie dowierzała im. Słuchała i jednocześńie myśłała-"Przyjaźń? Cóż to jest? Nie pamiętam, bym miała przyajciół. Zawsze z rodziną, nawet zastępcza, ale rodziną. Potem sama... "-lekko posmutniała.-"Mężczyźni traktowali mnie jak zabawkę, na chwilę, nie na dłużej. Zresztą sama też ich traktowałam... zachęcić, zrobić swoje i kasa. Traktowała?"-zdziwiła się swoimi słowami.-"Może faktycznie jest mieć jedną osobę blisko, która bedzie mnie rozumieć i to, co robię?"
-Nie mam nic przeciwko winu. Co prawda już piłam, ale nie zaszkodzi jeszcze raz-Uśmiechnęła sie.

Roy Sieger

-Więc droga pani pozwól że cię zaproszę do stolika Roy rozgląda się szukając stolika gdzieś w bezpiecznym miejscu. -O mam nadzieję że to miejsce będzie odpowiednie Roy odsuwa krzesło pomaga siąść Lynne i potem sam zajmuje miejsce naprzeciw -Droga Lynne to naprawdę przyjemność siedzieć z tobą przy jednym stoliku i rozmawiać na niezobowiązujące tematy. Może powiedz mi, podoba ci się to miasto? Jak długo zamierzasz tu zostać? Wiesz ja teraz aktualnie zajmuję się śpiewem i zabawianiem ludzi w karczmach, choć pochodzę z szlachetnego i bogatego rodu. Niestety bogactwo przemija a pamięć o szlachetności wygasa gdy nikt jej nie wspomina. Kiedyś pisałem poezje niestety nie zapewniło mi to utrzymania. Cóż ale to jest nie ważne dopuki mam tak miłe twoje toważystwo. Czego się napijesz??

Lynne Hambly

Spojrzała raz jeszcze na barmankę ze zrezygnowaną miną.
"Chyba się nie dowiem, co do pokoju i pracy"-pomyślała, wzruszając ramionami-"Może potem się spytam. Przecież nie można zrezygnować z takiego... kąska"-spojrzała nań z ukosa i przeniosła wzrok z góry jego ciała na dół i znów do góry.
Przy stoliku-usiadła, kładąc torbę pod krzesłem. Założyła nogę na nogę, sukienka się przy tym trochę skróciła. Nachyliła się w kierunku rozmówcy, odsłaniając przy tym trochę biust. Bawiła się naszyjnikiem, z łokciem opartym na stole, gdy drugą dłoń trzymała na swej nodze.
-Owszem, podoba mi się miasto, choć czasem są ludzie nieprzyjemni...-przestała zajmować się naszyjnikiem i urwała wypowiedź, przypomniając sobie tych wszystkich, którzy nie udzielili jej pomocy, jak tu trafić. Westchneła lekko.-Co do pozostania w mieście: wolałabym jak najdłużej. Jakby na to nie patrzeć, to moje rodzinne miasto, mimo że potem przestało być.... ale tylko na krótko. W sercu dalej było moje-dodała szybko. Słysząc o śpiewie i zabawie, jej mina wyrażała jakieś zainteresowanie. Potem skinęła lekko głową, a na ostatnie zdanie uśmiechnęła się.-Wina, jeśli można. Ile kosztuje?-jednocześnie sięgnęła w kierunku torby po pieniądze.

Roy Sieger

-Pozwól że ja będę płacił przynajmniej za wino, a co do ludzi to trudno ich problem, nie wiedzą jaki błąd popełniają. Mam nadzieję że uda mi się naprawić to złe wrażenie jakei sprawili na tobie jacyś głupcy i nasza znajomość będzie miła nam obojgu. Hej karczmarko co z tym winem??
Widzisz jak lekko się uśmiechając przygląda się tobie. Jego oczy powoli przesuwają się po twoim ciele, zdaje ci się że nie jest przeszkodą blat stołu, ani tym bardziej twoje ubranie dla jego wzroku.

Lynne Hambly

Kiwnęła ze dwa razy głową, na potwierdzenie słów. Po czym zauważyła przygladanie się, ale sprawiała wrażenie, ze nie ma nic przeciwko temu. Co więcej, sprawia jej to jakąs przyjemność.

Opiekun Próbny

Po chwili przyszła barmanka. - No dobra masz tu robotę. Pokój i jedzenie za darmo. Potrącam to od twojego zysku.

Lynne Hambly

Spojrzała na barmankę. Skinęła głową z lekkim uśmiechem, gdyż usłyszała zadowalającą odpowiedż.
-A jakie duże będzie to potrącenie?-spytała, myśląc, ze lepiej wiedzieć wcześniej takie rzeczy. I spojrzała sie na Roya.

Opiekun Cieni

- To zależy ile uda ci się zarobić.
Uśmiechnęła się wrednie pokazując żółte zęby.

Lynne Hambly

Gdy usłyszała odpowiedź, podniosła lewą brew. Spojrzała na jej zęby. "Rany, w gorszym stanie to jakichkolwiek nie widziałam... No tak, ale to jest ta gorsza dzielnica..."-pomyślała. Zastanowiła się przez chwile, czy Roy zainteresuje sie co do jej pracy i jednocześnie ciekawiła ją jego ewentualna mina, bo niby ma być jej przyjacielem, więc powienien wiedzieć, ale jakoś tak podświadomie stwierdziła, że jest tego pewna.

Tamriel Sorel Rayon

Zasiadł gdzieś w najciemniejszym kącie, tak by żadne światło go nie oświetlało. Gdy podeszła kelnerka, zamówił czerwone elfickie wino.

Lynne Hambly

Zaczeła się nudzić z cichym rozmówcą. Na szczęście zauważyła postać w kącie. Wstała od stolika, zabrała rzeczy i podeszła doń, stanąwszy w lekkim rozkroku i z ręką na biodrze. Spojrzała sie z ukosa i z przymrużeniem oczu.

名前L · Gość

Hello, 今年1年間 nice site look this:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

End ;-) See you

名前R · Gość

Hello, 今年1年間 nice site look this:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

End ;-) See you