Gospoda "Pod Dębem"

Morfin Xilow

Morfin wszedł do karczmy zwawym krokiem i wydawał sie bardzo przerazony i oszlomiony jakas sytuacja. Podszedl do jednego ze stolikow i usiadl. Polozyl plecak na kolanach i zakryl twarz rekoma.

Opiekun Próbny

Do Morfina podeszła jedna z kelnerek. - Podać coś? - Spytała z uśmiechem. - Dzisiaj polecamy placki z farszem niespodzinką. Powiedziała i czekała na zamówienie.

Morfin Xilow

Morfin podniosl glowe na dzwiek glosu kelnerki i grzecznie podziekował
- Ne dziekuej nie jestem głodny.

Opiekun Próbny

Dobrze więc. A może chociaż pan pokój wynajmie bo niewypada spać tak na środku karczmy.

Morfin Xilow

Morfin spojrzał na nia rozgniewany.
- A czy to pani interes gdzie ja bede spal? Zreszta nie posiedze tu dlugo. W ogole ktora mamy godzine?-

Opiekun Próbny

- Hola panie co pan taki chamski człowiek ręke wyciąga a pan jeno jadem plujesz - Powiedziała dziewczyna i odeszła. Lecz i bez jej pomocy mogłeś przypuszczać, że Drugie słońce jest w zenicie.

Nadia Gaverst

Posiłek wyglądał całkiem nieźle. Elfka zjadła go dość szybko. Gdy stwierdziła już, iż nie jest głodna, postanowiła udać się na targowisko [2en].

Morfin Xilow

Morfin wstal biorac caly swoj ekwipunek i ruszyl z pewnym zamiarem do Zbrojmistrza.

Brondus

Brondus wszedł pośpiesznie do karczmy i podszedł do szynkwasu. - Chciałbym kupić prowiant na tydzień i wynająć pokój. A byłbym zapomniał poprosze porcje dzisiejszego specjału i piwo tak ze trzy kufle - powiedział i usiadł przy stoliku.

Harard Terenbitug

Harad wszedł powolnym krokiem tak jak lubił prosto do karczmy. Nie bardzo orientował sie gdzie jest i jak to trafił. Wiedział Jedno ze musi odebrac pzresyłke i jakeigos Krasnoluda. Kiedy juz stał w Karczmie pod debem rozejrzał sie i ujrzał jakiegos krasnala wygladajacego na wojaka wiec cym predzej do niego podszedl swym monotonnym krokiem. Pochylil sie i zlapał przyjaceilsko za ramie poczym pwoeidzl wesolo - Witaj druchu mam pytanko - po czym sie usmiechnal i czekal na odpowiedz.

Brondus

- Witam - powiedział Brondus i podał ręke krasnoludowi.

Harard Terenbitug

Harard odwzajemnił mocny Uscisk krasnoluda po czym powiedzial - Witaj przyjacielu jestem Harard Terenbitug. Czy przypadkiem nie dostałes od kogos jakeijs przesylki ktora mam odebrac? Chyba ze jest jeszcze jakis inny szanowany sie Krasnolud w tym miescie ktoremu mozna by takie powazne zadanie powierzyc? - Skonczyl prawic i ciezko odetchnal czekajac na jakas powazna odpowiedz ktra moglaby mu pomoc w odnalezieniu powiernika.

Khazin Hammdark

Khazin szybko wszedł do karczmy. Spojrzał i zobaczył Brondusa siedzącego z innym krasnoludem. podszedł do nich i rzekł:
- Nareszcie cię dogoniłem Brondusie. Czy mógłbyś mi przedstawić swego kompana?- spytał dyszący jeszcze hammdark.

Opiekun Próbny

W tym momencie odeszłą kelnerka przynosząc jadło i cztery kufle piwa.

Brondus

- Jesli można przynieś jeszcze osiem kufli - Powiedział Brondus i spojrzał na Khazina. - Jeszcze niepoznałem imienia tego zacnego krasnoluda. Jak chcecie to usiądźcie ze mną ja tu długo nie zabawie. Jutro wyruszam w drogę.