Autor |
Wiadomość |
Irma O'Carroll
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Wto 19:30, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Irma podeszła do okienka, po następne danie dnia.
- Huh…
Robiło się gorąco, była ciekawa, o której zamykają? Zaniosła danie do krasnoluda.
Upewniła się, czy to wszystko, co chciał wujaszek.
Skromne – Smacznego - po czym wróciła do pracy.
[+6 szl]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Merenwen
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wioska Bastai
|
Wysłany: Wto 20:45, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Merenwen westchnęła; no tak, jej osobiste sprawy stały się ważniejsze niż cel jej podróży. Z drugiej zaś strony, Vist sprawiał, że każdy inny cel stawał się mniej istotny niż to, żeby siedzieć obok niego, śmiać się z tych samych rzeczy, przesyłać sobie niezauważalne dla innych uśmiechy i mrugnięcia. Zmrużyła oczy i zamruczała cicho. Nagle zauważyła wyczekujące spojrzenie maga i zreflektowała się. Usiadła prosto i zabierając się za baraninę rzekła:
- Szukam brata, który został porwany przez ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xintal Solino
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Wto 21:25, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zaczyna sie wiercic nerwowo jakby sie nagle przebudzil z letargu
-AZILIUS!-krzyknął ni z tąd ni z owąd -Jest tutaj Azilius?dodał już trochę ciszej zdając sobię sprawę że nie jest sam w karczmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kémidari Ecénielye
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Wto 21:43, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Kemidari spojrzała na brata, po czym rzeklą do maga: - Widzisz, Heru, pewnego dnia w podróż zabrał mnie mój umiłowany brat, który wiedział jak bardzo nienawidze rodzinnego domu, o którym nie powinnam tak mówić, ale słowa same cisną mi się na usta, gdy pomyślę jak traktowali mnie moi rodzice, kiedy oświadczyłam im, że nie będe taka, jak sobie wymarzyli. Kemi westchnęła smutno i na chwilę zamyślila się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gulsen
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:09, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wchodząc zdjął kaptur i podszedł do kontuaru gdzie zobaczył karczmarza ...
- Witaj dobry człowieku, poszukuję silnych ludzi którzy chcą zarobic ... czy mógłbyś powiedziec służbie aby mowili wszystkim że szukam kamratów ?? Niech każdy chętny przysiądzie sie do mnie
Po czym odszedł i usiadł przy wolnym stoliku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azilius Noriven
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Wto 22:37, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Usłyszawszy wykrzyczane swoje imie powiedział do elfów i bastajki -Przepraszam ale ktoś mnie woła zobacze czego chce Wstał podszedł do stolika Xintala usiadł i spytał -O co chodzi Xintal?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xintal Solino
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Wto 22:41, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Podrapał się sękatym paluchem po nosie, i przejechał później ręką po kilkudniowym zaroście.
-Takie wywoływanie ludzi sprawdza się w 1 na 20 przypadków... Miałem szczęście- starał się wymusić uśmiech, ale wyszedł tylko dziwny grymas- Coś ze mną nie tak było ostatnio... Starość nie radość. Nawiązałeś jakieś nowe znajomości? Zwiedziłeś już trochę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isher Shevretti
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 1:03, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Isher spokojnie siedział sobie od czasu do czasu popijając wino, uśmiechał się. Ni chciał podchodzić do towarzyszy, by im nie przeszkadzać, jak będą chcieli to sami przyjdą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Opiekun Akcji
Mistrz Gry
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:50, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- Jak to rozpowiadać? - zdziwiła się karczmarka słowami Gulsena - Bardzo mi przykro, młodzieńcze, ale aż tak pomagać nie możemy. Jesteśmy zbyt zajęci. - uśmiechnęła się, aby nie urazić klienta.
- A tak w ogóle... to co podać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brondus
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Khazad-Kharak
|
Wysłany: Śro 8:35, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Szybko zjadł podane mu danie. Wstał zebrał swoje rzeczy i zostawił 3 szylingu napiwku. Tylko na tyle było go stać. Musiał iść na targ i kupić jakiś porządny plecak, przecież nie będzie nosić tych wszystkich rzeczy w ręku. Zaczął kierować się w stronę drzwi. Otworzył je spokojnie i wyszedł z karczmy kierując się w strone targu.
[10 - 2 = 10 energi]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 10:10, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Vistari pogłaskał tylko swoją siostrę, kiedy usłyszał jej słowa, jednak nie mówił nic. Smuciło go to, że mimo wszystko mówiła tak o ich rodzinnym Imladris, jednak wiedziała, że musi po prostu poczekać, aż te wszystkie emocje opadną. Potem zerknął na Merenwen i powiedział ze spokojem w głosie.
- Jak tylko odpoczniemy mam zamiar ruszyć do biblioteki i tam nauczyć się pewnego runu, który jest mi potrzebny do rytuału. Pomoże on nam odnaleźć twojego brata. Nie martw się, już niedługo będziemy wiedzieć gdzie on jest.
Kiedy mag odszedł od stolika, Vist zwrócił się do siostry.
- Słyszałem, że na zachód stąd znajduje się pewien krąg magiczny. Myślałem, by udać się tam, jak tylko poznam brakujący run. Sądzę, że będzie to najlepsze miejsce do wykonania rytuału. Poza tym, chętnie bym to miejsce zobaczył. Będziesz wcześniej szła ze mną do biblioteki czy masz inne plany?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kémidari Ecénielye
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 10:14, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Elfka zastanowiła się chwilę:- Właściwie zamierzałam wybrać się do ogrodów, Isher mówił mi, że są tu niezwykle piękne ogrody, ale..To może poczekać. Uda się z tobą do biblioteki, sama chciałabym się czegoś dowiedzieć, być może coś mnie zaciekawi? Kemidari uśmiechnęła się do brata i mrugnęła okiem do Merenwen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 10:39, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- Bard sam coś wspominał chyba o tym, że chce się udać do biblioteki. Sądzę, że wybierze się z nami, - w tym momencie obrócił się w stronę barda, który siedział przy innym stoliku – prawda Ishar?
Vistari nie wiedział czemu, ale był pewny, że bard ich słuchał cały czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isher Shevretti
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 10:45, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Isher wstał i podszedł do kompanów.
-Naturalnie, może mają coś z Elfich ksiąg, czytanie w cesarskim mi nie idzie.
Przełożył plecak na drugie ramie, gotów by iść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 11:00, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- Po co ten pośpiech, Ishar? Merenwen jeszcze je, czekamy aż do stolika wróci nam ten ludzki mag. Usiądź. – powiedział z wymalowanym zdziwieniem na twarzy. Dziwne, że elfowi tak się spieszyło. Między czasie, tak by nikt nie widział, położył rękę na kolanie Meren.
Uśmiechnął się sam do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|