|
|
Autor |
Wiadomość |
Brondus
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Khazad-Kharak
|
Wysłany: Czw 20:59, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-Przepraszam. Ale nie wiem kim jesteś.-Wymamrotał krasnolud pod nosem.-Czy mogłabyś zejść z moich nóg bo nie moge się ruszyć a strasznie boli mnie ramie. Zapewniam cię, że później będzie dużo czasu na przytulanie.-Brondus zaczął wychodzić z objęć dziewczyny, ale nagle zasyczał z bólu.-Znowu ta ręka. Ile będe musiał się z ną męczyć do cholery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Romanus Fringeus
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:01, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Miał doskonały humor, a stary znajomy tylko mu go mocniej poprawił... Kiedy ujrzał wyciągniętą rękę, od razu ja uścisnał- Ja też nie zapomniałem tego wrednego uśmiechu i złośliwego charakterku..-chwila przerwy, po której z ironią rzucił- Ale gdzie są moje maniery!, stary znajomy a ja się trunkiem nie podzieliłem ?, jaki ze mnie zły, niewychowany i podły człek- mało nie wybuchł smiechem słysząc sam siebie, jednak sięgnął po jedną z bliżej stojących szklanic swoim długim łapskiem, a następnie napełnił ja prawie do pełna płynem z dzbanka. Oferując ją druhowi rzekł z wrednym usmiechem-Wyjątkowa łągodna wersja z wkładką na rozwinięcie mięśni- i poczekał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thazz Basinger
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kirkland / Brightfalls
|
Wysłany: Czw 21:08, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, potrzebował tego na poprawę nastroju po zajściu sprzed chwili. Łyknął do dna. I jak zawsze, po drinkach Łamagi, zgarbiło go, przez chwilę nie oddychał, a oczy zaszły łzami.
- Bierz.. khe khe... Dzban... I ... czekaj, cholera... - przekrztusił w końcu gardło - Bierz dzban i idziemy do mnie na górę. Nie będziemy wsi robić tu na środku, a mamy sporo do przegadania.
Jak powiedział, tak zrobił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irma O'Carroll
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Czw 21:09, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mętnym wzrokiem przewracała niepewnie oczyma na boki. Brondus delikatnie starał się ją odsuną. Nie wiedziała, co powiedzieć, z pewnością długo się nie widzieli. Wyprostowała się powoli, starając się nie zwiększyć dawki bólu krasnoludowi.
- Pokaż.. Może zdołam ci pomóc, o ile pozwolisz?-
Po chwili dodała cicho, spod nosa, patrząc na oczy Brondusa...
- To ja Irma, wujku -
Chciała zobaczyć ranę, jednak nie wiedziała czy ten jej na to pozwoli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brondus
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Khazad-Kharak
|
Wysłany: Czw 21:15, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-Irma. Irma O'Carroll.-Można było zobaczyć, że zrobiło mu się głupio. Jak mógł nie poznać tej wyjątkowej kociej dziewczynki. Ale przecież mineło tyle lat. Myślałem, że nie żyjesz, tyle lat cię nie było gdzie się podziewałaś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brondus dnia Czw 21:22, 06 Lip 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romanus Fringeus
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:17, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dużo zachety nie potzrebował, chwycił dzban, łyknął z niego i poszedł za Thazzem, jak nie robić wsi na środku i nie opowiadac o łupieniu, podpalaniu, mordowaniu... Do kolosika dotarło, że odosbniony pokój to lepsze miejsce na te rozmowy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thazz Basinger
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kirkland / Brightfalls
|
Wysłany: Czw 21:23, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zamknął drzwi i po raz któryś dzisiaj - rzucił torbę w kąt.
- Poćwicze trochę, bo się czuję jak zdechły pies... A jeszcze się naciągnąć dałej... - skrzywił facjatę.
- Mów co się działo.. z bandą i ogółem od czasu jak odszedłem. Ile z nich wisi na gałęzi? - parsknął robiąc pompki koło stołu. Zwrócił uwagę na barłóg zamiast łóżka. Kumplowi chyba jednak to nie będzie przeszkadzać.
[12 en na trening podczas rozmowy]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kémidari Ecénielye
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Czw 21:30, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Kemi uśmiechnęła się do Ishera i poszłą poszukac brata, chciała z nim potrenować i przy okazji porozmawiac troche o jego przedłużającej się nieobecności.
[24en]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irma O'Carroll
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Czw 21:32, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz była już pewna, że to On, przy drzwiach wiele nie widziała, prócz jego rudawej brody. Usłyszała pytanie, po czym usiadła na podłodze.
- Tej nocy, gdy mnie porwali... Trafiłam na statek, nie wiedziałam gdzie płynę i w jakim celu. Obudziłam się w dziwnym miejscu, wszyscy ci, którzy płynęli ze mną pewnie też byli porwani... Wszyscy zakuci kajdanami i związani sznurami... Po wyjściu na ląd piasek palił mnie w stopy, byłam na arenie, nie rozumiałam, czego ode mnie chcieli, mówili w nieznanym mi języku. Bardzo się bałam, potem pewien Panicz mnie wykupił... Służyłam mu przez 8, czy 9 lat... Wreszcie udało mi się uciec, pomógł mi jeden ze strażników cesarskich... Wiłam się po oceanach, aż wreszcie trafiłam do Eriopolis… – westchnęła, ocierając policzek. Jej oczy pobłyskiwały od wilgoci. Patrzyła na podłogę, jej lewa ręka bezwładnie była trzymana przez krasnoluda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Irma O'Carroll dnia Czw 21:35, 06 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romanus Fringeus
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:35, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Do niego dotarło że też obijał się ostatnimi czasy więc zaczął wykonywać proste ćwiczenia mówiąc do Thazza-
-Pamiętasz, było nas dwunastu... Zostaliśmy my, dwa miesiące po tym jak wybrałeś nielegalne walki, mieliśmy robote stulecia, skok taki, jakiego jeszcze nie było, wyjeliśmy z niego 10000 koron... Ale Beksa znowu spieprzył... spanikował i sprzątnął elfiego ambasadora... o jeden kop w zebra za dużo... Elfy to i tak chucherka, ale pierdolona straż użyła chyba wszystki sił by nas dopaść... Byku powiódł na most a na środku odkryliśmy, że obie strony zostały odciete, a łucznicy mają ochote z nas zrobić poduszeczki do szpilek... Oczywiście musieliśmy iść przez Brene... Ja skoczyłem do wody, tak samo jak Cwaniak, Duży i Oczko... pozostali zginęli na moście.. Ja miałem kurewski fart... przeżyłem i wydostałem się na brzeg kilometr na południe... potem nawet udawało mi się nawet uczciwie pracować...- wziął oddech bo długie wywody podczas brzuszków nie są idealnym pomysłem- Ale wkrótce potem przeszedłem na zawodostwo... W tej okolicy jeszcze nie mam wyroku- rzekł i parszywie sie uśmiechnał- A jak ty i ryzykowna kariera?
12 [en] na trening
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Romanus Fringeus dnia Pią 10:05, 07 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thazz Basinger
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kirkland / Brightfalls
|
Wysłany: Czw 21:44, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Przyklęknął na chwile aby rozmasować łapy.
- Szkoda chłopaków. - mruknął i podsunął sobie krzesło, aby w oparciu o nie robić pompki na plecy.
-Miały być nielegalne. W efekcie facetowi było nas żal. Do czasu. W zasadzie wszystko było udawane, a przez lata się zakumplowaliśmy. Potem facetowi się odwidziało i kazał się nam wyżynać. Wszyscy odeszliśmy. I tak trafiłem tutaj.... Ała! - spadł z oparcia krzesła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brondus
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Khazad-Kharak
|
Wysłany: Czw 21:56, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-Chodź dziecko zjedz coś i odpocznij. Dzisiaj nie jestem w stanie z tobą rozmawiać. Jutro opowiesz mi o wszystkim dokładnie.-Brondus podał trochę jedzenia kotce,a sam położył się na łóżku. -Musisz odpocząć i nabrac sił. Jutro na pewno porozmawiamy.
[6-4(odpoczynek)=2]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irma O'Carroll
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Czw 22:02, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Irma przytaknęła. Zjadła danie, gdy ten już przysnął, opatrzyła go nie budząc, po czym położyła się przy nim, czuwała przez dłuższy czas i usneła. Była wyjątkowo wycieńczona.
[6-4(opatrywanie, czuwanie i odpoczynek)=2]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brondus
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Khazad-Kharak
|
Wysłany: Pią 9:41, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Brondus przebudził się. Zobaczył, że dzieczyna śpi koło niego. Biedne dziecko pomyślał nie wie jeszcze co przytrafiło się jej rodzicom. Krasnolud lekko szturchnął Irmę.
-Przepraszam, że cię budze ale muszę przemyć rane a do tego strasznie chce mi się szczać.- Powiedział usmiechając się i próbując wstać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brondus dnia Pią 9:53, 07 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irma O'Carroll
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eriopolis
|
Wysłany: Pią 9:47, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Irma otworzyła mgliste oczy. Usiadła, wzięła Brondusa pod pachę, owijając się jego dłonią i wspomogła go. Chwile później byli w łazience, posadziła go na drewnianej desce z dziurą w środku. Po czym zaczęła pompować wodę do kotła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|