Autor |
Wiadomość |
Kreator
Arcymistrz Gry
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:04, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Elf nauczył się znaku. Nie było to zbyt trudne. Posiada teraz znajomość runu „W Zasięgu Spojrzenia”, acz wydał na to 20 exp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kémidari Ecénielye
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Pon 22:09, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Rzuciła do brata niespodziewanie -Vist, chodźmy na gobliny, zobaczymy jak dobrze sobie poradzisz. Przyjacielu, jeśli chcesz, dogoń nas, będziemy niezwykle radzi, mając Cię w swoim gronie. Uśmiechnęła się do rycerza i zaczęła biec, weszła do Dziczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirius Lioncourt
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:50, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Templariusz wstał z miejsca i ruszył w dzicz. Elfy troche go wyprzedziły ale sie nie martwił, naapewno sobie poradzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isher Shevretti
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Wto 12:32, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy doszedł do obozowiska, Elfy zdązyły już odejść w dzicz, on nie miał zamiaru tam wracać, przynajmniej narazie, a napewno nie bez porządnego łuku. Usiadł w miejscu w którym przed chwilą siedzieli człowiek i dwa Elfy, wyciongnoł nóż, i zaczoł nucić sobie piosenkę, bawiąc się nowo zakupionym nożem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Wto 23:04, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Elf szedł spokojnie przez granicę tuż za rycerzem. Naglę, usłyszał cichą, elfie piosenkę. Miałem racje – pomyślał. Vistari był pewien, że zauważyl wcześniej przemykającego się tędy elfa. Momentalnie ruszył w jego kierunku rzucając tylko.
- Kémidari, słyszysz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirius Lioncourt
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:06, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sirius zdziwiony ruszył za nowym przyjacielem , niewiedizał czego może się spodziewać. Obiecał jednak pomoc i slowa dotrzyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kémidari Ecénielye
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Wto 23:08, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kemidari wsłuchała się w śpiew, rzeczywiście, był w elfim. Zawołala dośc głośno:
-Mae govannen, jeśli mnie słyszysz, podejdź tu, czyś wróg, czy Przyjaciel!
Następnie rzuciła szeptem do brata w quenyi:
-Vistari, mam nadzieję, że to nie patrol wysłany przez naszych rodziców, ja nigdzie sie stąd nie ruszę, nie pozwolimy im, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirius Lioncourt
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:14, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sirius zaniepokoił się ostatnimi słowami Elfki.
-Wybacz mi moja śmiałość, ale czy jest cos o czym powinienem wiedizeć o tym co wy teraz słyszycie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kémidari Ecénielye
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Wto 23:18, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzala na rycerza usmiechając sie lekko, widac było jednak, że pobladła.
-Wybacz Panie, nie gniewaj się za język, którego nie rozumiesz, nic waznego. Nic, co mogloby zagrażac Twemu bezpieczeństwu. Jesli już, to tyl;ko mojemu, okaże się niebawem. Elfka westchnęła cicho, przytuliła się do brata wpatrując sie w niego dużymi, zielonymi oczami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirius Lioncourt
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:22, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Wybacz ale nie pozwole żeby komukolwiek stała się krzywda wmej obecności, towarzyszę wam i jestem na wsyztsko przygotowany. Nawet na najgorsze.- Templariusz wyprostował sie , założył hełm na glowę i wydobył miecz z pochwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Wto 23:23, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie martw się siostrzyczko,- Vistari odpowiedział w języku elfów – na pewno to nie ludzie naszych rodziców. Panikujesz i przesadzasz. Aż tak im nie zależało by byś wróciła, by nie mogli uszanować tego, że zapragnęłaś wyruszyć.
Podróżnik zerknął potem na rycerza, który im towarzyszył.
- To co słyszymy to elfia piosenka. Słyszysz ja? Unosi się wdzięcznie między drzewami jak gołąb. Sztuka. – Vistari lekko się rozmarzył – Może to jakiś bard? Może będzie miał jakieś instrumenty? Zagrałbym na swoim flecie poprzecznym, a ty byś zaśpiewała siostrzyczko. – mówił już w cesarskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirius Lioncourt
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:26, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Ja bym jednak ,jeżeli moge wtracić, skupił się na podróży do miasta. Przed nami jeszcze kawałek drogi. Oczywiscie zaczekam jeżeli bedzie taka konieczność, aczkolwiek wolalbym nie zwlekać. - Odpowieidzł wojownik. Niehcial nikogo urazić, lecz uważał że w tej chwili nie ma czasu na śpiewanie i zabawy. Lecz on nieznał zwyczajów elfów , co prawda cos tam słyszał ale to chyba bylo za malo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Wto 23:31, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Elfy jednak miały przed sobą wieczorność i nie zamierzamy nigdzie się śpieszyć. Vistari ar Isil podszedł do odpoczywającego elfa rzucając ostatnie słowa do rycerza:
- To zajmie tylko chwilę.- po czym zwrócił się do Ishera – Witam. Znasz Cesarski?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isher Shevretti
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 16:12, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Isher podniusł głowę.
-Naturalnie, przyjacielu, lecz wle się posługiwać ojczystym językiem.
Wstał kłaniając się lekko.
-Isher Shevretti, wędrowny Bard pragnący tylko nacieszyć innych brzmieniem swej muzyki, a jak ciebie zwą, potomku dzieci Eru?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vistari ar Isil Ecénielye
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lorien
|
Wysłany: Śro 18:25, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
- Elen sila lumenn’ omentielvo. Mówmy jestak w cesarskim, bo jak widać, nasz towarzysz jest człowiekiem. Cieszę się, że spotykam barda. Dawno nie słyszałem jakiejś pięknej pieśni. Jestem Vistari ar Isil Ecénielye. Miło mi ciebie poznać. To moja siostra, a to mój towarzysz. – zerknął na nich, czekając, aż sami się przedstawią, po czym usiadł na wystającym korzeniu który był niedaleko barda. Zaciekawił go ktoś, kto jest na tej drodze. Wydawało mu się, że rycerz coś się śpieszył, jednak to widocznie sygnał, że powinien nauczyć się cierpliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|